Dzieci stanowią dużą grupę ofiar trwającego od ponad 4 lat konfliktu zbrojnego na Ukrainie. W związku z tym Fundacja Świętego Mikołaja rozpoczyna program pomocy dzieciom i apeluje o wsparcie. Pomoc trafi do dzieci w wieku szkolnym z rodzin wewnętrznie przesiedlonych, ubogich i sierot z Mariupola, przyfrontowego miasta leżącego nad Morzem Azowskim.
Już ponad 1,5 miliona osób musiało opuścić swoje domy z powodu działań wojennych toczących się na wschodzie Ukrainy nieprzerwanie od 2014 roku. Dzieci żyjące najbliżej linii frontu cierpią z powodu chronicznego lęku i niepewności związanych z ostrzałami i walkami. Wojna jest dla nich ogromną traumą. Dzieci pilnie potrzebują wsparcia psychologicznego, a także możliwości nauki i rozwoju. Od początku konfliktu w 2014 r. ponad 740 placówek edukacyjnych – czyli co piąta szkoła we wschodniej Ukrainie – została uszkodzona lub zniszczona. Trwający od czterech lat konflikt zbrojny spowodował głębokie rany na psychice dzieci. Najmłodsi nie są winni sytuacji, w której się znaleźli.
Chcemy pomóc dzieciom z ukraińskiego Mariupola, miasta leżącego tuż przy linii frontu. Mariupol to port nad Morzem Azowskim. Leży w obwodzie donieckim, na drodze lądowej łączącej Rosję z Krymem. W Mariupolu regularnie słychać wybuchy i odgłosy ostrzału artyleryjskiego. W wyniku walk na wschodzie Ukrainy do Mariupola uciekło około 100 000 osób, z czego około 58 000 stanowią dzieci. Dzieci wyrwane ze swojego środowiska dotyka bieda, brak poczucia bezpieczeństwa i dostępu do edukacji. Potrzebują pomocy:
„Mam na imię Stanisław, chodzę do szóstej klasy. Historia naszego przesiedlenia się zaczęła pewnego upalnego, lipcowego dnia 2014 roku. Tego poranka nic nie wskazywało na to, że wydarzy się coś złego, nasz dzień zaczął się jak zwykle. W pewnym momencie usłyszeliśmy huk samolotu, a po kilku minutach zaczął się pierwszy atak na Donieck. Zginęło mnóstwo ludzi. Następnego dnia uciekliśmy całą rodziną do Mariupola. Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy, że opuścimy nasze miasto na tak długo i co będziemy musieli przeżyć. W Mariupolu spotkaliśmy dobrych ludzi, którzy nie pozostawili nas samych sobie i dzięki ich pomocy szybko znaleźliśmy mieszkanie. Przez nagłą zmianę klimatu i zanieczyszczenie powietrza w Mariupolu, mój młodszy brat, który choruje na astmę, dostał poważnego ataku i znalazł się w szpitalu, na intensywnej terapii. Rodzice na zmianę dyżurowali przy nim w szpitalu dopóki nie został wypisany i bardzo wszyscy baliśmy się o jego zdrowie i życie. W tym samym czasie zadzwoniła do nas nasza sąsiadka z Doniecka i przekazała nam wiadomość, że nasz dom został trafiony pociskiem i zostały z niego tylko ściany. Straciliśmy wszystko. Nawet rzeczy osobiste. Teraz powoli układamy swoje życie w Mariupolu. Mam dużo przyjaciół ze szkoły, uprawiam sport, lekką atletykę i piłkę nożną. Mama dostała pracę i wszystko idzie w dobrym kierunku. Póki co nie możemy wrócić do siebie, ale mam wielką nadzieję, że w końcu zapanuje pokój na całym świecie i wszyscy wrócą do swoich, może nawet zbombardowanych, ale nadal rodzinnych domów.”
Jak możesz pomóc?
➤ Wysyłając SMS o treści POMOC na numer: 7545 (Koszt 5 zł + VAT. Wszyscy operatorzy zrzekli się swojego dochodu, cała kwota zostanie przekazana na pomoc).
➤ Wpłacając darowiznę on-line poprzez stronę internetową akcji: www.mikolaj.org.pl/Ukraina
➤ Przekazując darowiznę na numer konta: Fundacja Świętego Mikołaja, Volkswagen Bank Polska S.A. 37 2130 0004 2001 0299 9993 0002 z dopiskiem: „Ukraina - pomoc dzieciom”.
➤ Biorąc udział w licytacjach w radiowej Trójce www.swietabezgranic.pl