Międzynarodowy Dzień Dziewczynek jak co roku jest dla nas okazją, aby wesprzeć te z nich, których marzenia są najbardziej odległe. Czego najczęściej pragną dziewczynki? Są takie, które marzą o dostępie do edukacji, bezpiecznej przestrzeni, opiekuńczych nauczycielach i uśmiechniętych rówieśnikach. To wszystko możemy im zaoferować w tym niezwykłym dniu!
Od 2018 r. Fundacja Świętego Mikołaja prowadzi w Aleppo świetlicę, w której dzieci nie tylko się uczą, ale także korzystają z pomocy psychologicznej. W 2022 r. miejsce przekształcono w Uniwersytet Dziecięcy, aby w nowoczesny sposób zaspokajać potrzeby dzieci, które nieustannie doświadczają skutków wojny i trzęsienia ziemi.
Dla dzieci Uniwersytet Dziecięcy to azyl, miejsce normalnego rozwoju i zabawy. Dzieci z Aleppo mają dostęp do kilku ścieżek edukacyjnych: medycznej, naukowej, inżynieryjnej i medialnej. Chcemy wykształcić nowe pokolenie mądrych kobiet: lekarek, dziennikarek, inżynierek i naukowczyń, które zmienią oblicze regionu. Ich marzenia są olbrzymie i wiemy, że je na to stać!
Pracujemy nie tylko z dziećmi i młodszymi nastolatkami, ale również z ich rodzinami. Dzieci mogą liczyć na nowoczesną edukację na najwyższym poziomie, ale też na rozwijające wycieczki, pomoc psychologiczną, czy wizyty w miejscach związanych z ich specjalizacją. Te, które wybrały ścieżkę medialną odwiedzą prawdziwe studio radiowe, młode przyszłe lekarki odwiedzą szpital, a naukowcy zwiedzą laboratorium i porozmawiają z profesjonalistami. Na koniec czeka ich wielka ceremonia prezentacji projektów i wręczenia dyplomów.
Nazywam się Mai Salameh. Chodzę do siódmej klasy. Moje hobby to muzyka i aktorstwo. Uwielbiam nawiązywać nowe znajomości. Od 6 lat zajmuję się muzyką, a za kilka dni po raz pierwszy będę grać na prawdziwym koncercie. Na Uniwersytecie Dziecięcym szczególnie lubię dwa przedmioty: nauki ścisłe i robotykę. Na zajęciach z przedmiotów ścisłych eksperymentujemy i używamy różnych narzędzi. Dzięki programowaniu uczę się nowych rzeczy, które otwierają naszą wiedzę na życie.
Dzisiaj jesteśmy z Uniwersytetem Dziecięcym w Terre Saint, aby spędzić razem trochę czasu. Zostaliśmy podzieleni na grupy i graliśmy w wiele różnych gier, piłki i kije. Świetnie się bawiliśmy. Spotkałam moich młodszych przyjaciół z poziomu podstawowego, więc jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ nie zawsze widujemy się w szkole.
Uwielbiam pisać opowiadania. W szkole poprosili nas o napisanie opowiadania z dowolnego gatunku: horror, komedia, dramat lub cokolwiek, co lubimy. Zdecydowałam się napisać o pewnej sytuacji, kiedy szłam ulicą i zauważyłam małe ślady na ziemi. Zaczęłam opowiadać historię o małej dziewczynce o imieniu Emily, która pochodzi z biednej rodziny. Podczas spaceru z mamą zobaczyła małe ślady stóp, więc zaczęła je śledzić. Znalazła małe stworzenie, które przyniosła do domu i zbudowała dla niego domek. Jej starsza siostra stała się zazdrosna o ten sekret, który miał pozostać między członkami rodziny. Powiedziała o tym przyjaciołom, którzy wyśmiewali się z Emily i nie wierzyli jej, ponieważ myśleli, że to tylko wyimaginowane stworzenie. Dziewczynka była zdenerwowana i musiała zabrać stworka „Timmy'ego”, aby pokazać go swoim przyjaciołom. Dopiero wtedy przestali jej przeszkadzać i stali się prawdziwymi przyjaciółmi.
Myślę, że mam wielką wyobraźnię. Czasami mam pomysły, na podstawie których tworzę historie, a ponieważ uwielbiam też aktorstwo, pomyślałam o połączeniu tych dwóch rzeczy, tworząc historię, a następnie odgrywając ją na scenie. Kiedy dorosnę, chcę zostać pisarką i aktorką, aby móc robić obie rzeczy, które kocham.
A to właśnie Mai razem z koleżankami z Uniwersytetu Dziecięcego w Aleppo:
Obecnie w Syrii ponad 2 mln dzieci nie może się uczyć. W Aleppo 70% szkół ucierpiało podczas działań wojennych. W wyniku tragicznego trzęsienia ziemi w lutym 2023 r. 164 000 budynków zostało zniszczonych.
Żadna z dziewczynek, które uczą się w Uniwersytecie nie pamięta już swojego kraju bez wojny. Borykają się nie tylko z przemocą, przesiedleniami, ale również z poważnymi problemami ekonomicznymi i stratą najbliższych. Wielkim problemem wśród dziewczynek są nie tylko wykorzystywanie, praca przymusowa, ale również przemoc seksualna. Nie tylko dostęp do edukacji, ale również schronienia, żywności i opieki zdrowotnej jest zagrożony i niepewny.
Tak wygląda ich codzienność:
Przykład Mai i innych dziewczynek pokazuje, że marzenia potrafią rozkwitać także w takich trudnych sytuacjach. Jedyne czego potrzebują to zapewnienia stabilnych warunków rozwoju i szansy, którą mogą podarować im anonimowe, wyjątkowe osoby z odległego kraju w Europie.
Koszt całego roku nauki na Uniwersytecie Dziecięcym dla jednego dziecka, to 1500 zł. Kwota 150 zł, pozwoli jednej dziewczynce uczestniczyć w całym miesiącu zajęć. Każda darowizna ma dla naszych podopiecznych ogromną wartość!
Dziękujemy z całego serca!