Przez cały marzec prowadzimy akcję #SkrzydłaDlaDziewczynek, której celem jest zwrócenie uwagi na sytuację dziewczynek z Aleppo i zbiórkę środków na naukę dla nich. Do akcji dołączyło między innymi Wydawnictwo Filia, Miejska Biblioteka Publiczna w Katowicach i znane pisarki.
Już niemal 100 osób dołączyło do naszej marcowej akcji #SkrzydłaDlaDziewczynek, której celem jest zwrócenie uwagi na sytuację dziewczynek z Aleppo. Miesięczny koszt nauki jednej dziewczynki to 85 zł. Każda darowizna wpłacona w ramach akcji, to pomoc dla konkretnej dziewczynki.
Aby dołączyć do akcji wystarczy:
1. Umieścić na FB swoje zdjęcie z dzieciństwa, napisać kim chciałaś zostać jako mała dziewczynka i dodać hasztag #SkrzydłaDlaDziewczynek
2. Przekazać darowiznę min. 10 zł na pomoc dziewczynkom poprzez stronę: www.mikolaj.org.pl/skrzydladladziewczynek lub wpłacić darowiznę na konto: Fundacja Świętego Mikołaja nr: 37 2130 0004 2001 0299 9993 0002 z dopiskiem: skrzydła dla dziewczynek z Aleppo
3. Zaprosić do zabawy przynajmniej 2 koleżanki.
Do akcji dołączyły między innymi znane pisarki. Magdalena Witkiewicz tak napisała o swoich marzeniach:
Na tym zdjęciu mam pewnie 6 lat i marzę, by być aktorką. Moja mama natomiast wierzy, że będę lekarzem. Potem skierowałam moje kroki zupełnie w innym kierunku. Nie zostałam aktorką (to jeszcze przede mną!), nie zostałam również lekarzem (na widok krwi robi mi się słabo). Wiele lat później mojemu pierwszemu wydawcy powiedziałam:
- Chciałabym utrzymywać się z pisania.
Spojrzał na mnie z troską:
- Magda, ale wiesz… W Polsce to nielicznym się udaje!
Kilka lat później spotkałam go na Targach Książki i mówię mu, że się udało! Pogratulował mi bardzo. Bo jeżeli się w coś bardzo wierzy i wykonuje kroki, które przybliżają Cię do marzeń, to zawsze będziesz o krok bliżej. Najgorsza jest stagnacja. Ja zawsze mówię: „Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej”. I tak się dzieje! Zamiast podcinać skrzydła, pielęgnujmy je i pozwólmy wzbijać się wysoko, wysoko. Tam u góry nie ma sufitu, można polecieć wysoko!
Agnieszka Krawczyk wkleiła swoje zdjęcie z następującym opisem:
Na tym zdjęciu mam sześć lat i jestem buntowniczką. Właśnie udało mi się podstępem rozpuścić włosy, które zawsze miałam starannie związane w koński ogon. To rozpuszczenie włosów było dla mnie oznaką wolności, bo to ona jest najważniejsza, aby rozwinąć skrzydła. Nie wiem, czy już wtedy marzyłam, aby zostać pisarką, ale z pewnością to życzenie pojawiło się niedługo później. Pamiętam, że często jako dziewczynkę pytano mnie „kim chcesz zostać, kiedy dorośniesz?”. Ja odpowiadałam z powagą „będę pisała książki”, a wtedy większość rozmówców patrzyła na mnie pobłażliwie i zaraz wtrącała coś o „innym praktycznym i pożytecznym zawodzie”. Poza jedną z przyjaciółek mojej cioci, redaktorką w wydawnictwie, która stwierdziła: „to świetnie, może kiedyś będę redagować twoje powieści”. Tak się nie stało, ale wciąż jestem jej wdzięczna za wiarę we mnie. Bo właśnie to wsparcie otoczenia i przekonanie, że możemy zrobić wszystko, czego dusza zapragnie, dodaje nam skrzydeł. Zawsze powtarzam, że w marzenia trzeba mocno wierzyć, bo zawsze się spełniają – jestem tego najlepszym przykładem. Nie ograniczajmy się i mierzmy wysoko!
Do akcji dołączyło także Wydawnictwo Filia, które zaprosiło do udziału w akcji swoje czytelniczki. W promocję akcji #SkrzydłaDlaDziewczynek zaangażowała się także Miejska Biblioteka Publiczna w Katowicach.